Rada Powiatowa w Lesku zdecydowała się na odwołanie planów restrukturyzacji Szpitala Powiatowego, które początkowo zaproponowała podczas wakacyjnego okresu. Pierwotne założenia reformy obejmowały m.in. zamykanie niektórych oddziałów, takich jak Oddział Ginekologiczno-Położniczy, co spotkało się z silnym sprzeciwem zarówno personelu szpitala, jak i lokalnej społeczności. Protesty przeciwko tej decyzji wybuchły nie tylko w ścianach szpitala, ale przeniosły się również na ulice miasta.
Dwa formalne wnioski – jeden od pracowników szpitala, drugi od mieszkańców miasta – trafiły do Rady Powiatu, apelując o zmianę decyzji dotyczącej restrukturyzacji. W konsekwencji, radni postanowili wycofać swoje wcześniejsze stanowisko.
Jednak Magdalena Dąbrowska, przedstawicielka komitetu protestacyjnego, nie jest całkiem zadowolona. Wyraziła obawy, że radni mogą wprowadzić te zmiany jako część planu naprawczego, którego szczegółów nie udostępniono członkom związków zawodowych.
Janusz Haftek, wicestarosta powiatu, wyjaśnia, że plan naprawczy jest oparty na tych samych założeniach co wcześniejszy projekt reformy. Jednakże, radni mają możliwość odrzucenia go w całości lub zaakceptowania jedynie wybranych elementów.
Haftek podkreśla również, że poprzednie stanowisko Rady Powiatu nie niosło ze sobą żadnych prawnych konsekwencji. Miało ono jedynie zwrócić uwagę władz na trudną sytuację szpitala. Odwołanie tego stanowiska nie wpływa na bieżące funkcjonowanie placówki. Zauważa też, że obecne warunki finansowe uniemożliwiają dalsze utrzymanie szpitala w niezmienionej formie. Aktualne fundusze, które szpital otrzymuje w ramach kontraktu, nie są wystarczające nawet na pokrycie kosztów wynagrodzeń dla pracowników.