Niestety, spotkanie z wilkiem na terenie Bieszczadów nie jest już rzadkością. Populacja tych drapieżników dynamicznie się powiększa, zwłaszcza na obszarze gminy Ustrzyki Dolne, gdzie szacuje się, że żyje ich nawet kilkaset. Wywołuje to rosnące zaniepokojenie wśród mieszkańców, ponieważ te dzikie zwierzęta coraz śmielej wkraczają do centrum miasta, gdzie realizują swoje polowania.
Na portalach społecznościowych cyklicznie pojawiają się filmiki, na których uwiecznione są wilki. Problem ten dostrzegły też lokalne władze. Marek Andruch, Starosta Ustrzycki, potwierdza dla Interii, że jest zauważalny wzrost aktywności wilków. Zdaniem starosty, przyczyną tego stanu rzeczy jest przede wszystkim rosnąca liczba zwierzyny płowej.
Jak wyjaśnia Andruch, wilki nie szukają jedzenia wśród miejskich śmietników, lecz przenoszą swoje obszary polowań na sarny i jelenie właśnie do miast. Mimo otrzymania zgody na odstrzał trzech osobników, problem jest daleki od rozwiązania. Po pierwsze, nie ma osób chętnych do przeprowadzenia odstrzału, a po drugie, nie jest to proste zadanie – podsumowuje Starosta Ustrzycki.