Stanowią najciekawszą grupę zabytków w Bieszczadach, a wycieczki ich śladem mogą sprawić wiele radości nie tylko miłośnikom architektury i historii. Cerkwie to niezwykłe budowle oraz unikalne pamiątki po dawnych mieszkańcach bieszczadzkich wsi. Co warto wiedzieć na ich temat? Z jakich obiektów tego typu Bieszczady mogą być wyjątkowo dumne?
Drewniane cerkwie pojawiły się w Bieszczadach dość wcześnie. Przed II wojną światową w tej części kraju, zamieszkanej i przez Polaków, i przez Rusinów, z cerkwiami można się tu było spotkać w niemal każdej wsi. Niestety, nie wszystkie obiekty tego typu przetrwały burzliwe lata wojny, nie wszystkim udało się też przetrwać okres powojennych zaniedbań. Te, którym udało się przetrwać do naszych czasów, są ważnymi pamiątkami po ludności bojkowskiej i łemkowskiej, żyjącej w Bieszczadach do czasów Akcji „Wisła” z 1947 roku. Takich zabytków na terenie bieszczadzkich wsi zachowało się około 50. Część cerkwi służy obecnie jako kościoły katolickie, część wróciła w ręce grekokatolików oraz prawosławnych.
W czasie wycieczki po Bieszczadach szybko można się przekonać, jak bardzo zróżnicowana była architektura cerkiewna. Swój styl stworzyli Łemkowie, swój sposób wznoszenia cerkwi mieli Bojkowie. Pojawienie się stylu nazwanego ukraińskim narodowym również przyniosło sporo zmian i nowych rozwiązań. Dzięki temu wycieczki szlakiem bieszczadzkich cerkwi stają się ciekawszą przygodą oraz wyjątkową lekcją historii i sztuki. W wielu obiektach tego typu do dziś zachowały się ikonostasy oraz piękne ikony, w gronie których nie brak cennych dzieł sztuki.
Gdzie warto się wybrać? Jedną z najpiękniejszych cerkwi wzniesionych w stylu bojkowskim można ujrzeć w Smolniku nad Sanem. Turzańsk może się pochwalić jednym z ciekawszych obiektów wzniesionych w stylu wschodniołemkowskim, z kolei w Hoszowie można ujrzeć piękną cerkwie w tzw. narodowym stylu ukraińskim. Każdy z tych obiektów robi ogromne wrażenie, każdemu z ich w trakcie wycieczki w Bieszczady warto poświęcić swój czas.